To znaczy, że nie ma sensu oszczędzać? Nie do końca wiem jak rozumieć artykuł. Czy w tym wypadku dywersyfikacja „oszczędności” pomoże nam uchronić się przed głodem na emeryturze. Czy złoto będzie tu dobrą lokatą?
Może ktoś z państwa znajdzie zatem jakieś rozwiązania, jeśli wszystko jest „be”.
Pozdrawiam